środa, 25 marca 2020

Zajączków ciąg dalszy...


Dzień dobry dzieciaki!
Jak się dziś czujecie? Mam nadzieję, że dobrze, bo mam dla Was kolejną propozycję, oczywiście zajączkową. 😊
To w zupełności mój pomysł. Narodził się  przy okazji "tworzenia czegoś z niczego".
W gospodarstwie domowym powstaje ogromna ilość odpadów, którym można nadać nowe życie, a przy okazji stworzyć coś swojego, unikatowego i niepowtarzalnego!


Jeśli macie jakiekolwiek butelki, szary papier i trochę kleju, możecie wyczarować zajączka z odpadów :-) Na pewno bardziej spostrzegawczy zauważyli go w naszej świetlicy, jednak niestety nie zdążyłam pokazać, w jaki sposób można go wykonać.

 Oto lista potrzebnych rzeczy:

  • niepotrzebna butelka,
  • klej wikol,
  • biała i różowa kartka,
  • krepa lub oczka do prac plastycznych,
  • biała, czarna krepa do wykonania noska, oczek, wąsów,
  • piórka (niekoniecznie).

Jeżeli nie posiadacie szarego papieru, z powodzeniem możecie go zastąpić zwykłym białym, a nawet śniadaniowym. Mój zajączek został wykonany z takiej oto butelki:



Kolejny krok to "zapakowanie" szkła w uprzednio pognieciony szary papier.



Przyznajcie, iż w niczym nie przypomina to wiosennego zajączka, nieraz spotykanego na łące, czy polu ;)
Odpowiedni kawałek papieru ugniatamy i próbujemy uformować główkę zajączka.




Mocujemy głowę na korpusie. Następnie zaczynamy wykonywać uszy (rysujemy na tekturze i zawijamy w papier) oraz pyszczek zajączka. Naklejamy również brzuszek. Paski papieru skręcamy
 i przyklejamy łapki.








A teraz najprzyjemniejsza część pracy 😃


 Przygotowujemy nosek i wąsy.




Jeszcze tylko kokardka, ząbki i nasz elegancik gotowy. Kto teraz to wszystko posprząta?


Ochotnik może i jest...pytanie, czy podoła?


Czyżby wyglądał jak prawdziwy? 😀 Ignacy jest zachwycony. 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przygotowania do 11 Listopada