Kiboko to w języku suahili (plemię afrykańskie) hipopotam.
To zwierzę jest ssakiem, ale żyje w rzekach Afryki, na południe od Sahary. Większość czasu spędza w wodzie.
Pomimo imponujących rozmiarów (mogą osiągać 4 metry długości i 4 tony wagi), w wodzie poruszają się bardzo sprawnie. Uwielbiają zanurzać się tak, że nad powierzchnią wody pozostają jedynie oczy, nozdrza i uszy. To pozwala im na pełen relaks z jednoczesną możliwością kontrolowania sytuacji.
Kiboko mjinga (głupiutki hipopotam) to zabawa uwielbiana przez dzieci w Tanzanii.
Ilu uczestników? 2 graczy.
Co jest potrzebne? Po 15 kamyków lub ziaren fasoli (dla każdego z graczy).
Gdzie? Gdziekolwiek, nie ma żadnych ograniczeń.
Obaj uczestnicy zabawy mają w lewej dłoni taką samą ilość kamyków lub fasoli. Pierwszy z graczy odwraca się plecami do drugiego i przekłada kilka kamyków (od zera do czterech) z lewej dłoni do prawej. Z zaciśniętą prawą pięścią, odwraca się do drugiego gracza. Ten musi odgadnąć, ile kamyków znajduje się w pięści kolegi lub koleżanki.
Jeśli odgadnie, ma prawo zatrzymać jeden z kamyków przeciwnika (jeżeli w dłoni było od 1 do 3 kamyków) lub dwa kamyki (jeśli w dłoni były 4 kamyki albo nie było ich wcale).
Jeżeli pomyli się, oddaje pierwszemu graczowi jeden albo dwa kamyki, w zależności od tego, ile naprawdę było ich w dłoni.
Następuje zamiana ról i powtórna zagrywka.
Gracz, który jako pierwszy pozostanie bez kamyków, przegrywa i nadawany jest mu przydomek kiboko mjinga.
Propozycję zabawy znalazłam w książce pt. "W co bawią się dzieci na całym świecie?".
Polecam gorąco!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz